Przed wczoraj w naszym mieszkaniu, miało miejsce pewne, bardzo ważne wydarzenie. La nostra amica, Ola obchodziła swoje 23 urodziny. Czemu o tym piszę? Jestem pod wrażeniem naszej organizacji i trudu włożonego w przygotowanie imprezy niespodzianki osobie, którą znamy tylko miesiąc. Napomknę tylko, że z jubilatką w tym dniu obchodziłyśmy nasz miesiąc na Erasmusie! Nie wiem co Włochy mają w sobie takiego, ale jest to coś, co sprawia, że wszystko idzie jak po maśle. Minął miesiąc, a ja na nic nie mogę narzekać, wszystko jest tak, jak być powinno. Nawet ta niespodzianka wyszła idealnie. Dosłownie, i d e a l n i e . Mistrzostwo organizacji zawdzięczamy najlepszemu dniu w całym roku, 23.08. Druga Ola :) współorganizatorka hucznej imprezy, urodziła się w tym samym dniu co ja i uważamy, że właśnie dzięki temu, wszystko nam tu idealnie się układa.
Naprawdę lubię mojego Erasmusa. Wszystko może być najlepsze pod słońcem, ale jeżeli nie ma w pobliżu zgranej grupy wyjątkowych ludzi, nic z tego dobrego nie będzie.
Jeszcze raz życzymy TOlli wszystkiego najlepszego. Włoskich smaków na co dzień. Słonecznej pogody każdego dnia. Żeby nie zalały Cie zimowe ulewy deszczu. Regularnych spotkań z Ewą (i zaprzyjaźnienia się nią i jej filozofią). Nowych czerwonych nabytków garderoby i nie tylko. Ciekawych wycieczek z ESN. Mniej nauki i ogólnie powodzenia na erasmusie, żebyś z nami wytrzymała te 5 (9?) miesięcy i miała z nas najlepszy pożytek! Baw się dobrze i odpoczywaj ;)
To były moje najhuczniejsze urodziny! Dziękuję Wam, jesteście niezwykłe!
OdpowiedzUsuńI tak, tu wszystko jest inne-jest lepsze! Szczęściu i radości nie ma granic :)
Jeszcze raz wielkie D Z I Ę K U J Ę !