Najwyższy czas powrócić do głównego tematu, czyli spojrzeć na to co się tu dzieje, pod kątek ekonomicznym. Nie będę pisała o wszystkich wydatkach i o tym, jak pieniądze dosłownie rozpływają się w powietrzu, żeby zaoszczędzić sobie jakiegoś zawału serca... Napiszę o tym, jak tym razem zaoszczędzić na czasie i przygotować obiad w kilkanaście minut. Wiem, że każdy z nas ma taki sam problem, nie ważne czy za granicą, czy w domu. Odwieczny problem studentów to dobrze i tanio zjeść!
Mistrzem patelni jeszcze nie jestem, ale na życzenie Ady, zaczynam pisać o gotowaniu. Nie wiem jak u studentów w Polsce, ale tutaj mamy w zwyczaju posiadanie w zapasie tuńczyka w oleju lub w wodzie. Do ugotowania szybkiego i smacznego obiadu, potrzebujemy :
tuńczyk w oleju jedna puszka
marchewka
dwie łyżki groszku konserwowanego
dwie łyżki kaszy jaglanej (we Włoszech raczej kuskus)
Kaszę gotujemy wg przepisu. Marchewkę kroimy w małą kostkę i gotujemy(raczej dusimy!) w osolonej i osłodzonej wodzie. Wody tylko tyle, żeby marchew była przykryta. Pod koniec dodajemy groszek. Tuńczyka podgrzewamy na patelni. Następnie wszystko mieszkamy. Przyprawiłam odrobiną oregano, pieprzem i dwoma kroplami soku z cytryny.
Smacznego !!!
Przed chwilą zjadłam kawałek polskiej kiełbasy i polskiego kabanosa! Nie możecie sobie wyobrazić ile to obudziło we mnie radości! Ten szybki wpis z moim autorskim przepisem nic już nie znaczy :) Delektuję się smakiem podwawelskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz